Anna Tylikowska

Anna Tylikowska

Konsultuję, doradzam, wspieram. Wykładam i szkolę. Przyglądam się, dotykam, smakuję. Dziwię się, pytam, nasłuchuję. Kontestuję, sprawdzam, akceptuję. Oddycham. Kocham stado, w którym żyję. Kocham słońce i księżyc. Ziemię i wodę. Wiatr i ciszę.

ania@integralnie.pl | tylikowska | 501 575 071

Terapia sensu

Dochodzę do siebie po śmierci naszego kocurka Szaszka czytając „Czego najbardziej żałują umierający” Bronnie Ware. Autorka, z wielkim zamiłowaniem do podróży, także wewnętrznych, na pewnym etapie życia zajęła się opieką paliatywną. Dzięki bliskiemu, empatycznemu kontaktowi z osobami żegnającymi się z życiem, które z czułością opisuje w swojej książce, określiła najczęstsze powody ich poczucia niespełnienia, psychicznego bólu. Jest ich pięć...
Czytaj dalej...

Prze-lot

Dlaczego mój Szaszko umiera? Bo takie jest życie: kończy się śmiercią. Dlaczego umieranie? Skąd śmierć? Dlaczego właśnie taka? Równie dobrze mogłabym pytać: skąd życie? Czemu nie inne, tylko właśnie takie? Kot Szaszko, Szaszkotek. Po raz pierwszy zobaczyłam go w klatce, w krakowskim schronisku na Rybnej...
Czytaj dalej...

Po-moc

Kiedy konflikty z najbliższą osobą nie mają końca. Kiedy nie mamy nikogo bliskiego pomimo prób zbudowania związku. Kiedy umarł ktoś, kogo kochamy – dziadek, mama, dziecko, kot lub inny towarzysz życia. Kiedy czujemy się przytłoczeni, bo od dawien dawna żyje się nam trudno – zamartwiamy się i odczuwamy lęk, odgrywamy uciążliwe role, nakładamy maskę kogoś, kim nie jesteśmy. Albo kiedy nasz świat zaczyna wirować, bo straciliśmy pracę, a wraz z nią poczucie bezpieczeństwa i dobre mniemanie o sobie… W takich sytuacjach czujemy się słabi. I, całkiem naturalnie, zwracamy się do innych po-moc.    
Czytaj dalej...

Dzień Przytulania

31 stycznia, zgodnie z polskim internetowym kalendarzem świąt, jest Międzynarodowym Dniem Przytulania. Według stron anglojęzycznych Dzień Przytulania przypada na 21 stycznia. Ale kto by się przejmował rozbieżnością dat? Najważniejsze jest zbliżenie się do drugiego człowieka i jego objęcie, poczucie go w swoich ramionach i doświadczenie bezpośredniego kontaktu, bycia czule dotkniętym i ogarniętym...
Czytaj dalej...

Muzyka Kate Moore: emocjonalna, medytacyjna uczta

Uwielbiam ciszę. Potrzebuję ciszy, bo to w niej uzyskuję dostęp do zakamarków swojego doświadczenia. Dźwięki – harmonijne czy nie, pochodzące z radia, rozmów lub ogrodu sąsiadów – łatwo wytrącają mój introwertywny, wysoce pobudliwy układ nerwowy z równowagi. Przeszkadzają mi. To w ciszy mogę jasno myśleć, w pełni czuć, skupić się na pracy, odpoczywać. Dbając o zrównoważony rytm swoich neuronów, minimalizując drażniący mnie, codzienny dźwiękowy szum, ograniczyłam obecność muzyki w swoim życiu...
Czytaj dalej...
Subskrybuj to źródło RSS

Czujesz - sądzisz, że możemy coś dla Ciebie zrobić?

Bądźmy w kontakcie!